Antropologiczny wymiar fenomenu monastycyzmu Wschodniego

Mirosław BIAŁOUS

DOI: 10.48224/COM-218-2022-176

Streszczenie
Tajemnice człowieka zna tylko Bóg i z tego powodu tylko On ma prawa dokonywać sądu, ferować jednoznaczne wyroki, nie potępiać… Tylko
On nie niszczy, lecz buduje, tylko On kieruje się właściwym odniesieniem
do każdej osoby ludzkiej. Czy ta „niejednoznaczność” antropologiczna jest
szansą, czy przeszkodą? Czy łatwość krzywdy, niesprawiedliwego wyroku, niebezpieczeństwa złamania życia winna stać się ostrzeżeniem dla różnego rodzaju „odpowiedzialnych za człowieka”, dla „przewodników”, dla
„wspomagających”? Z pewnością tak. Odpowiednia konstatacja usprawni
ich pracę, uporządkuje profil wymiany myśli, pozwoli zrozumieć i się wypowiedzieć. A zatem nie jest przeszkodą.
Czy ta „niejednoznaczność” jest szansą? Z pewnością wpłynie na
usprawnienie relacji, pozwoli na pełniejsze wzajemne rozumienie… A zatem jest szansą. Nie potrzebujemy bowiem szukać nowych, nieznanych
Bogu rozwiązań, by usprawiedliwić nasze, dobrze Mu znane problemy.
A zasada taka dotyczy nie tylko omawianej kwestii. Można powiedzieć, iż
jest ona typowa dla całej eklezjalnej rzeczywistości.

(reszta artykułu w wydaniu papierowym)

<<wstecz