Nr 148
Państwo, jeśli nawet ożywiają je najlepsze intencje, nie obejmuje całości ludzkiej egzystencji. Nie może więc wszystkiego wymagać od swoich obywateli, którzy niepostrzeżenie mogą stać się jego niewolnikami. Im bardziej wiara chrześcijańska będzie w Europie wygasać, tym bardziej Państwo – pod pozorami służby społeczeństwu i wypełniania indywidualnych pragnień – będzie się narzucać, usiłując regulować najszersze aspekty życia, w kierunku, który w sposób zamierzony czy przez ignorancję może stać się anty-chrześcijański.
Państwo (europejskie czy nie) może zawłaszczać swoich obywateli na różne sposoby. Najpierw może odrzucić uznanie wszelkiej przeszłości, której nie uważa za swoją i którą dyskretnie wyklucza. Zobaczyliśmy to właśnie w kwestii chrześcijańskich korzeni Europy. Stawką jest nie tylko tak ważna dla wielu wzmianka o chrześcijańskim dziedzictwie, lecz odrzucenie każdego dziedzictwa, bez względu na to, czy jest ono chrześcijańskie czy antyczne. Już niczego przed nami nie było… Skoro dla naszej wielkości nie ma znaczenia to, że mogło istnieć coś, od czego pochodzimy, można też przypuszczać, że i po nas niczego już nie będzie. Jest tylko teraźniejszość – bez przeszłości i przyszłości.
„Państwo Europejskie” może też oczekiwać, byśmy uwierzyli, że jest ostatecznym spełnieniem, gwarancją wieczystego pokoju i wieczystej prosperity kontynentu. Miało by więc być jedynym możliwym horyzontem politycznym, osiągniętym jedynie ludzką pracą. Jednak narzucony raj, wczoraj realnego socjalizmu, a dziś konsumpcji, rychło obraca się w piekło. Po zanegowaniu przeszłości nastąpi także zniszczenie przyszłości i uczynienie terażniejszości nie do życia. Wypaczona eschatologia obraca się bowiem w hipokryzję, cynizm tych, którzy zyskują, i rozpacz oszukanych. Ogólnie rzecz biorąc, sprowadza się wszystko do kultu Złotego Cielca, który – jak wiadomo – „zawsze jest obecny”, i do oszołomienia spowodowanego mniej lub bardziej trwale skrywaną wielką pustką.
W formie podsumowania, powróćmy do czterech tez „dla przyszłej Europy”, jakie kard. J.Ratzinger sformułował w 1980 roku w „Revue des Sciences Religieuses”. Po stwierdzeniu, że „nie każde polityczne i ekonomiczne zjednoczenie, jakie dokonuje się w Europie, oznacza jako takie przyszłość Europy”, kontynuuje w sposób następujący: „Sama centralizacja kompetencji gospodarczych czy prawnych może już prowadzić do przyspieszonej odbudowy Europy, o ile tylko wiąże się ona z postępem technokracji, której jedyną miarą jest wzrost konsumpcji”.
– „Konstytutywnym dla Europy, od jej pojawienia się w Helladzie, jest wewnętrzne przyporządkowanie sobie demokracji i eunomii – prawu nie podlegającemu żadnej manipulacji”.
– „Jeśli eunomia jest przesłanką żywotności demokracji…, to z kolei zasadniczą przesłanką eunomii jest wspólne i wiążące dla oficjalnego prawa poszanowanie wartości moralnych i Boga.” Nie oznacza to kresu tolerancji, lecz odmowę zamykania religii w sferze prywatności, gdy tymczasem ateizm praktyczny stałby się „podstawowym oficjalnym dogmatem”. Takie Państwo nie miałoby bowiem na dłuższą metę żadnej możliwości przeżycia.
– „Wyrzeczenie sie dogmatu ateizmu jako przesłanki dla prawa publicznego i dla kształtu państwa oraz równie jawne wyznanie czci i szacunku wobec Boga jako podstawy ethosu i prawa, oznacza zrezygnowanie zarówno z narodu, jak i ze światowej rewolucji jako Summum bonum”.
– „Dla Europy musi być konstytutywne uznanie i podtrzymanie wolności sumienia, praw człowieka, wolności nauki i wynikającej stąd wolności społeczności ludzkiej”.
Ćwierć wieku później tezy te nie straciły ani trochę na swej aktualności.
SPIS TREŚCI
- Ambiwalentne nastawienie Czechów do Europy i Unii Europejskiej [Petr Prihoda]
- Chrystus wyzwala i jednoczy [Paweł Góralczyk SAC]
- Chrześcijanie, demokracja i etyka – naturalna [Francesco D’Agostino]
- Ecclesia in Europa [Ysabel de Andia]
- Europa a chrześcijaństwo [Paul Bolberitz]
- Europa pomiędzy swoim rodowodem a przyszłością [Rémi Brague]
- Fenomenologia jako ewentualna filozofia chrześcijańska? [Victor M. Tirado Sanjuan]
- Konstytucja, prawo (naturalne) i religia a „problem Europy” [Vittorio Possenti]
- Ni pan ni sługa: Kościół a jednocząca się Europa [Olivier Chaline]
- Uwagi do preambuły traktatu o Unii Europejskiej [Kard. Stanisław Nagy SCJ]
- W stronę (ewentualnej) filozofii chrześcijańskiej? [Gabriel Alonso]
- Wychowanie do budowania kultury chrześcijańskiej [Dariusz Adamczyk]