KS. JAROSŁAW M. LIPNIAK
Pontifical Faculty of Theology in Wroclaw, Poland
DOI: 10.48224/COM-206-2019-7
Kryzys ekologiczny stał się dla współczesnego świata jednym z najważniejszych wyzwań. Jeśli chcemy zachować naszą planetę dla przyszłych pokoleń, konieczna jest zwiększona troska o środowisko naturalne. Wielu ludzi nie zdaje sobie sprawy, że żyje w punkcie zwrotnym historii. Ludzkość znalazła się na rozdrożu i musi wybrać drogę, którą podąży w przyszłość.
Greckie słowo oikos – dom, można odnaleźć w trzech następujących słowach: „ekologia”, „ekumenizm” i „ekonomia”. Te trzy słowa zwracają uwagę na trzy ważne relacje, w których żyje człowiek. Ekologia zwraca uwagę na relację człowieka z otaczającym go środowiskiem, które jest jego domem. Ekumenizm, z greckiego oikoumene, oznacza „zamieszkaną ziemię”, a więc zwraca uwagę na relacje pomiędzy ludźmi, którzy mają wspólny dom – ziemię. Wreszcie słowo „ekonomia”, z greckiego oikonomein oznacza „zarządzać domem”. Dla Ojców greckich z IV wieku słowo „ekonomia” oddawało myśl o rządach Bożych we wspólnym domu ludzi-ziemi. Ekonomia w znaczeniu teologicznym zwraca więc uwagę na relację ludzi z Bogiem. Ponieważ teologia będąca refleksją nad objawieniem odkrywa w nim dom, w którym krzyżują się relacje: Bóg – człowiek – środowisko, dlatego ma ona w sobie coś z ekonomi, ekumenizmu i ekologii.
Zarys ekoteologii można odnaleźć w orędziu Jana Pawła II na XXIII Światowy Dzień Pokoju: „Pokój z Bogiem Stwórcą, pokój z całym stworzeniem”. Orędzie to ujmuje ekologicznie całą historię zbawienia. Na początku tej ekologicznej historii zbawienia znajduje się oikos – dom harmonijnych relacji pomiędzy Stwórcą i Jego stworzeniami. „Wezwanie Adama i Ewy do udziału w realizacji Bożego planu względem stworzenia wyzwala w nich owe zdolności i dary, którymi osoba ludzka wyróżnia się spośród wszystkich innych stworzeń, a równocześnie wprowadza ład w stosunki człowieka z całym stworzeniem. Stworzeni na Boży obraz i podobieństwo Adam i Ewa mają panować nad ziemią (por. Rdz 1, 28) mądrze i z miłością” (4). Te harmonijne relacje niszczy grzech. Rozbija on jedność ekonomii, ekumenizmu i ekologii. „Oni jednak swoim grzechem zniszczyli panującą harmonię, celowo sprzeciwiając się planom Stwórcy. Spowodowało to nie tylko alienację człowieka, śmierć i bratobójstwo, ale także swego rodzaju bunt ziemi wobec niego (por. Rdz 3, 17-19; 4, 12). Całe stworzenie zostało poddane marności i od tej pory trwa w tajemniczym oczekiwaniu na swój udział w wolności i chwale dzieci Bożych (por. Rz 8, 20-21)” (4). Grzech pierworodny jest więc ekogrzechem rozpoczynającym kryzys ekologiczny.„Sprzeciwiając się planom Boga Stwórcy, człowiek wprowadza nieporządek, który niechybnie odbija się na reszcie stworzenia. Gdy człowiek nie żyje w pokoju z Bogiem, nie ma pokoju na ziemi: Dlatego kraj jest okryty żałobą i więdną wszyscy jego mieszkańcy, zarówno zwierz polny, jak ptactwo powietrzne, a nawet ryby morskie marnieją (Oz 4, 3)” (5). Kryzys ekologiczny jest więc stary jak grzech Adama i Ewy. Tego kryzysu nie rozwiąże człowiek własnymi siłami. Kryzys ekologiczny potrzebuje ekoodkupienia, które jest dziełem Jezusa Chrystusa. „Chrześcijanie wierzą, że przez śmierć i zmartwychwstanie Chrystusa dokonało się dzieło pojednania ludzkości z Ojcem, który zechciał (…) aby przez Niego znów pojednać wszystko z sobą: przez Niego – i to, co na ziemi, i to, co w niebiosach, wprowadziwszy pokój przez krew Jego krzyża (Kol 1, 19-20)” (4). Ekoodkupienie implikuje nadzieję ekozbawienia. „W ten sposób stworzenie, które niegdyś popadło w niewolę śmierci i zepsucia (por. Rz 8, 21), zostało stworzone od nowa (por. Ap 21, 5), otrzymało nowe życie, my zaś oczekujemy (…) nowego nieba i nowej ziemi, w których będzie mieszkała sprawiedliwość (2P 3, 13)” (4).
Terminu „ekoteologia” używa się powszechnie w refleksji teologicznej związanej z ochroną środowiska naturalnego. Refleksja ta czerpie zwykle zarówno z dogmatyki, zwłaszcza z protologii i soteriologii, jak i z teologii moralnej i etyki. Ekoteologia byłaby więc refleksją nad objawioną przez Boga strategią ekologiczną obejmującą relacje człowieka do swojego środowiska. Ta refleksja musi być integralna, tzn. musi wpisywać się w pozostałe relacje, w których żyje człowiek, w relację człowieka do Boga i do innych ludzi. Dopiero wtedy ekoteologia ukaże w nowym świetle współczesny kryzys ekologiczny. Ma on także przyczyny teologiczne, bo jest wynikiem zakłóconych relacji pomiędzy człowiekiem a Bogiem, które wpływają na zakłócenie relacji pomiędzy samymi ludźmi oraz pomiędzy ludźmi a ich środowiskiem naturalnym.
Na gruncie polskim zagadnienia ekologiczne w ich odniesieniu do teologii jako pierwszy zaczął badać wrocławski teolog Roman Rogowski. Obecności tego zagadnienia w przestrzeni polskiej dogmatyki zainaugurowała publikacja Rogowskiego Teoekologia. Według wrocławskiego Teologa: „Teoekologia jest teologiczną nauką o nadprzyrodzonym, Bożym Środowisku, w którym człowiek żyje, a którego znakiem, niejako sakramentem, jest jego środowisko naturalne”[1]. Ekoteologia i teoekologia spotykają się jednak w tym, że chcą dać teologiczne argumenty do ochrony naturalnego środowiska człowieka. Ekoteologii była poświęcona sesja naukowa zorganizowana przez II Katedrę Teologii Dogmatycznej Papieskiego Wydziału Teologicznego we Wrocławiu 26 stycznia 2007 r. Owocem tej sesji jest książka Ekoteologia w Kościołach chrześcijańskich[2]. Encyklika papieża Franciszka Laudato si’, nie natrafiła więc w Polsce na jakąś teologiczną próżnię lecz na przygotowany grunt. W literaturze z zakresu ekoteologii można spotkać opinie, że: „wyodrębnienie ekoteologii spośród innych nauk teologicznych niebawem nastąpi”[3]. Wyodrębnienie ekoteologii wydaje się jednak zbędne. Refleksja teologiczna nad Objawieniem powinna integralnie ujmować relacje pomiędzy Stwórcą i stworzeniami, czyli człowiekiem stworzonym na obraz Trójjedynego Boga i innymi współstworzeniami: zwierzętami, ziemią, powietrzem i wodą. Trzeba więc tylko jakby poszerzyć definicję teologii, tak jak to zaproponował wrocławski teolog Józef Majka: „Nauka o rzeczywistości (Bóg, człowiek, świat), opierająca się na źródłach Objawienia danego człowiekowi przez Boga”[4]. Podobną definicję teologii zaproponował S.C. Napiórkowski: „Nauka o Bogu, człowieku i jego środowisku w świetle Słowa Bożego danego nam najpełniej w Jezusie Chrystusie”[5]. Teologia byłaby więc integralną refleksją nad objawioną: ekonomią – relacją ze Stwórcą, ekumenizmem – relacją między ludźmi, i ekologią – relacją ze współstworzeniami człowieka: zwierzętami, ziemią, powietrzem i wodą.
Troska o Ziemię nie może wypływać
z obawy przed negatywnymi konsekwencjami jej degradacji, ale ma na celu
tworzenie nowej solidarności międzyludzkiej i nowej nadziei na harmonijny i
pełny rozwój ludzi wyznających różne religie i systemy wartości.
[1] R. Rogowski, Światłość i tajemnica, Katowice 1986, s. 113.
[2] Ekoteologia w Kościołach chrześcijańskich, red. J.M. Lipniak, Świdnica 2008.
[3] J. Pieniek, Drzewa owocowe zakwitną wraz z trawą. Ekoteologia Kościoła Anglii, Świdnica 2008, s. 40.
[4] S. C. Napiórkowski, Jak uprawiać teologię, Wrocław 1996, 74.
[5] Tamże, 75.